niedziela, 15 stycznia 2012

kim ja do cholery jestem?

poznałem kilka kobiet.

już na dzień dobry brzmi to jak gówniana opowieść, która nie ma szansy skończyć się dobrze. 
.... ale widziałem się też z tą ... tą od włoskich knajp, tą o której myślę o której myśleć przestać nie mogę i która kompletnie rozpierdoliła mi plan na wzięcie ślubu w tym roku ... (był taki plan) ... 

to pieprzona terrorystka jest ... 

ale do początku ... spotkaliśmy się - ja przyjechałem do knajpy wcześniej ponieważ jako poważny człowiek stwierdziłem że skoro umówiliśmy się na 17:15 to 16:30 będzie idealną porą bym zjadł śniadanie ... 

no więc zwlekłem zwłoki około 15'stej wziąłem prysznic ubrałem się i pojechałem ... 
zjadłem śniadanko - pyszne było tak btw. 

weszła spojrzała na mnie uśmiechnęła się i czas zatrzymał się w miejscu ... oczywiście nie miała wiele czasu - max 30 min ... i jak zwykle nie wiedzieliśmy potem gdzie zniknęły prawie cztery godziny ... 

rozmawialiśmy piliśmy grzane wino uśmiechaliśmy się do siebie ... mieliśmy nawet oboje przerwę na odebranie służbowych telefonów i gdy skończyłem i patrzyłem jak załatwia swoje sprawy stwierdziłem, że mógłbym taki obraz przenieść do swojego lokum ... 

gdy wyszliśmy nie chciała odejść, cały czas mówiła uśmiechała się zaczynała nowe tematy ... uciąłem - "leć kochana i tak długo Cię przetrzymałem" ... spojrzała na mnie pocałowała mnie i przytuliła .... chwilę staliśmy tak i patrzyliśmy na siebie - nie mogłem oddychać, myśleć nic nie mogłem w ogóle ... 

kilka dni później wyjeżdżałem na ponad 2 tyg by nowy rok spędzić zagranico :P 

napisałem do niej sms ... "może miałabyś ochotę pójść ze mną na prawdziwą randkę" ... jakoś tak napisałem nie pamiętam jak ... (jak pamiętacie ona prócz znikania broniła się zawsze przed randkami czy czymkolwiek innym) ... zapytała czym będzie się to różniło od naszych zwykłych spotkań które są zawsze cudne ... już było mi dobrze ... 

odpisałem jej że będzie to wyjątkowy wieczór ;) zadbam o nastrój i zabiorę ją na prawdziwą randkę ... 
odpisała uciekając - co do niej podobne - wiesz że mi dobrze tak jak jest nie chodzę na randki ... 

odpisałem ... "byłoby cudownie gdybyśmy raz tylko raz poszli na randkę" ... odpisała "odezwij się po powrocie" .... 

nie mogłem przestać o niej myśleć ... serio cały wyjazd zastanawiałem się jak będzie ... 

zrobiłem mega rezerwacje przygotowałem się - kupiłem jej piękny prezent zagranico :P 

wróciłem ... napisałem nie odpisała ... 

zapytałem "co z naszą randką?" ... odpisała, że może lepiej dajmy spokój z randkami ... 

i wtedy wypaliłem ... "dlaczego zawsze gdy się widzimy jest cudownie? dlaczego? ja wiem. dlaczego zawsze później uciekasz ode mnie? ... dlaczego zawsze gdy próbuję przenieść naszą relację z poziomu koleżeńskiego na wyższy poziom - uciekasz ... staram się o Ciebie od kilku lat, nigdy nie przestałem, a Ty nigdy nie dałaś mi szansy" ...

odpisała coś ... oczywiście mądrego i oczywiście miała rację ... że nic mi nie obiecywała, że to i tam to bla bla bla - nie wiem co tam było ale nie miałem siły tego czytać ... 

mi jest dobrze tak jak jest bez randek bez związku bez faceta - tak napisała ... gdzieś tam dodatkowo w tej wiadomości ... 

serio. 

i tak leży ten pieprzony prezent w mojej garderobie ... położyłem pudełeczko razem z moimi paskami. 
i ona milczy. ja milczę. nic się nie dzieje. 

poznałem kilka kobiet. starają się o mnie. pieką mi ciasta :P serio. chodzą za mną piszą dzwonią życzą miłego dnia i spokojnej nocy. są cudne. wszystkie wiedzą że nie chcę z nimi być. wszystkie wiedzą że mam w głowie kogoś innego.

jestem pusty więc bzykałem je. u siebie. u nich. u siebie. u siebie. nie chce mi się jeździć po mieście za kimś ... 

a kim jest ta? nie wiem. 


słaby jestem ... myślę o moim marzeniu ... tęsknię za nim ... i nawet jeśli po tych wszystkich latach miałoby okazać się słabe ... tzn. zacząłbym być z wymarzoną kobietą i okazałoby się to klapą to okej jestem na to gotowy - chcę się z tym zmierzyć i chcę dać z siebie wszystko - tym razem. wreszcie. 

chciałbym oddać się w całości bo wreszcie jestem gotowy na zaangażowanie ... 

najlepsze jest to, że pewnie te kobiety które poznałem to idealny materiał na żony ... a ja nie potrafię tak na nie patrzeć ... bo myślę tylko o tej jedynej ... 

a może nie myślę o czym bo jestem idealnym przykładem debila emocjonalnego? 

przynajmniej jestem z nimi szczery. z nią też. 

wyszło jak zawsze.

potrzebuję jednego sposobu który zadziała i pozwoli mi przekonać ją do randki, a nie zwykłego spotkania ... 

sam nie wiem czego potrzebuję ... 

serio jestem psycholem?

15 komentarzy:

  1. Psycholem nie, za to sadomasochistą ;)
    ....cóż mogę więcej rzec - gratuluję umiejętnego i wymyślnego znęcania się nad samym sobą... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Niby wszystko takie zakręcone a zarazem banalnie proste. Tylko jak tu rozstać się z marzeniem które jest na wyciągnięcie ręki, co? :) Deva ma rację, to co robisz to jakieś umartwianie się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.youtube.com/watch?v=0F2Am2aZlaY&feature=BFa&list=PLE42EE14433ECF6AB&lf=results_main

    OdpowiedzUsuń
  4. Okiem domoroslego psychologa? - nie, nie jestes psycholem. Okiem Aurory, ktora przeszla wiele Tobie podobnych przypadkow (tylko w wersji z facetami) - po prostu nie chcesz byc w zwiazku. To znaczy chcesz, ale cos Cie blokuje... boisz sie albo uwazasz ze to nie mozliwe? Ech, trzeba by bylo przy piwku siasc i przegadac nocke ;-)

    P.S. Ech, te brytyjskie klawiatury...

    OdpowiedzUsuń
  5. @Deva się pojawiła po stu latach ;) damn świat się kręci

    @Wiolka miło Cię tu widzieć ;) uważaj dawkuj sobie bo można zwariować czytając te notki ... to jak połączenie californication, how i met your mother i mody na sukces :P

    Aurora - ja mogę bez alkoholu ;) np.: przy różnych wariacjach czekoladowych! :)
    wskaż tylko miejsce i czas ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.youtube.com/watch?v=54XztbNJ87g&feature=related

      Usuń
  6. @ Sz. Romantyku - trudno pisać jak się prawą rękę złamało... ;) ale nadrabiam ;) i widzę, że wiele się nie zmieniło. Oj tak, świat się kręci... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. umów się z nią na zwykłe spotkanie i zrób to co zamierzałeś na randce. jakie to ma znaczenie czy to będzie nazywało się randka czy spotkanie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. już jest update ;) w nowym poście o smaku żołądkowej

      Usuń
  8. Weź ją mocno w ramiona, przeleć ... może dotrze ! :D
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  9. http://www.moje-miasto.net/index.php?body=recenzje&rec_id=69

    uwaga na diagnozę: psychol ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://www.kinoskop.pl/film/ogrod-luizy-2008/recenzja

      Usuń