wtorek, 6 marca 2012

brunetki są spoko, szczególnie pijane

Po pierwsze to w ogóle mega są nowe gumki unimil skyn. Może by mi ktoś sponsoring jakiś załatwił za to, że to piszę?

dobra. krótko, bo co ja Wam będę głowę zawracał - brunetka mnie nie zaskoczyła. Jest jak mówiłem. Dobrze jej byłoby w układzie, a układ mnie nie interesuje bo nie mam głowy do tego teraz, przy tej ilości pracy generalnie nie mam ochoty na nic ... i już temat by mi się wyczerpał gdyby nie pewne spotkanie biznesowe ...



Pojechałem, miałem spotkać się w sprawie jakiegoś super zajebistego projektu, który jak przypuszczałem miał okazać się żenadą na którą stracę czas z pewnością ...

Autorem projektu jest kobieta - młoda, nie bardzo wiedziałem jak wygląda więc spodziewałem się oczywiście najgorszego (zazwyczaj się nie mylę - nie zdarzają się biznesowe spotkania z sexowymi kobietami nigdzie poza pornolami więc ...)

Spóźniony o 45 min wpadłem do knajpy tłumacząc się korkami już wcześniej przez telefon.
Wszedłem. Wpadłem. Wejszłem. Patrzę ... damn... czerwone niczym róża usta rzuciły mi się w oczy więc nie myśląc wiele podszedłem i przywitałem dziewczynę buziakiem, przedstawiając się jednocześnie.

Nie zamieniliśmy słowa na temat biznesu, flirtowaliśmy kilka godzin po czym wsiedliśmy w moje auto i ruszyliśmy przed siebie. Pojeździliśmy i odwiozłem ją do domu.

Umówiła się ze mną na następny dzień, ale spotkanie nie doszło do skutku, za to dzień później było już całkiem przyjemnie. Spotkaliśmy się u niej... rozmawialiśmy i piliśmy wino. Mądra brunetka o czerwonych ustach i tak zajebiście przezroczystej bluzce, że chce się ssać te piersi nie pytając o zdanie nawet. Pupka zgrabna, okrągła pięknie zestawiona z wąską talią i ładnie wyrzeźbionym brzuchem. Oczy rozbiegane, uśmiechnięte.

Nie bzyknąłem jej natomiast ... wiem mogłem, ale nie. Umówiłem się z nią znowu. na jutro. Będziemy pili wino. Znowu. Spodziewam się niestety, że będę ją bzykał. Wiem, niestety brzmi słabo, ale za każdym razem potem kobiety chcą się umawiać, ale nie chcą związków... ona jest wyluzowana, wyzwolona, ma coś szalonego w oczach testowałem ją milionem tekstów. Byłem na przemian miły i złośliwy, nie szczędziłem jej szczerych odpowiedzi na pytania dotyczące kobiet, a później zderzałem to z wizją "chciałbym mieć dziecko" ...

wszystko przyjmowała dość spokojnie. spodobało mi się ... ona jako jedna z niewielu nie ma na fejsie zdjęć z dziubkiem lub pół-dziubkiem ... nie wiem czy wiecie skąd zdjęcia z dziubkami się wzięły ... ;)

jeśli nie - wyjaśnienie na zdjęciu poniżej



tak czy inaczej będę ją grzmocił, bo nie daruję sobie tak fajnej kobiety. Cholera wie, może coś by z nią wyszło - kolejna potencjalna, kolejna co do której mam dobre przeczucia - szczerze ...

z resztą z Wami kobietami nie jest dobra opcja ... ważna jest dla Was czułość, poczucie bezpieczeństwa i komfortu, ważne byście czuły się atrakcyjnie ... takie pierdolenie o niczym ..., bo tak serio to do mnie się co chwila odzywa taka ze stałego związku, która ma czułego i dobrego, opiekuńczego faceta, ale jednak porządnego dymania odmówić sobie nie może ...

Potrzebujecie o wiele więcej niż czułości - tylko jakoś nie mówicie o tym otwarcie. Nie chcecie czuć się kobieco - chcecie byśmy Was pożądali, nie chcecie opiekuńczego faceta, tylko takiego, który jak trzeba to potrafi walić jak wariat, nie potrzebujecie ciągle czułości i rozmów, bo rozmowy ogarniacie z koleżankami, a minimum czułości, rąsia tulenie to wszystko co powinien zrobić facet z Waszego punktu widzenia.

Dziwicie się potem, że faceci nie są w stanie sprostać Waszym oczekiwaniom, a to tak naprawdę Wy nie potraficie ich precyzyjnie wypowiadać.

Ja potrzebuję czułości. Mnie trzeba przytulać. Dać mi rękę. Iść ze mną na spacer. Trzeba sprawić bym czuł się potrzebny. Ważne jednak bym miał też wszystko co instynktownie jest w nas, w zwierzętach. Nie oszukujmy się - uczciwość prowadzi do najwyższego stopnia satysfakcji. Inaczej albo będziecie sobie robiły dobrze pod prysznicem zanim położycie się obok swojego faceta, albo będzie Was ciągnęło do kogoś, kto kiedyś Was dobrze wydymał. Odrażające? Nie. Raczej prawdziwe. Oczywiście są wyjątki. Kobiety z mega niskim libido. Spoko. Prawda jest jednak taka, że gdy kobieta pozna smak wielokrotnego orgazmu, to później już żaden nawet najbardziej szczery czuły i dobry facet nie zagości u niej na długo jeśli nie będzie potrafił dać jej tego znowu ..., a co najlepsze w tym? ano najlepsze, że ten wielokrotny orgazm zależy głównie od kobiety i jej świadomości swojego ciała i umiejętności czerpania przyjemności z sexu oraz w 35% od faceta ;)

tak więc jutro testy kolejne unimil skyn. póki co jestem zadowolony

a może bez gumki ;)? może niech nas poniesie? może taka wpadka?

w ogóle to szukam żony. takiej która mnie ogarnie. ma być mądra. ma być szczupła. może mieć dowolny kolor włosów. ma mieć ładne piersi i musi umieć rozmawiać ze mną na każdy temat.

w zamian dam świat.
siebie.
wszystko.

ktoś się zgłasza?

29 komentarzy:

  1. no ale to ogloszenie matrymonialne na końcu to mnie rozbawiło :) W zamian - wszystko, siebie? Proszę Cię ;) Przeczytałam bloga i w życiu w to nie uwierzę ;) Staniesz się wierny, spokojny, bedziesz chodził za rączkę i przewijał niemowlę :)) hahahaha :))
    Założę się, że nie :D

    Ładnie Ci wyszedł ten fragment- czego pragną kobiety. Tyle że nie wszystkie tego pragną. Ja na przykład pragnę samodzielności, samotności i faceta, który mnie ogarnie. :)
    Nieziszczalne. No ale nie jestem romantyczna i wymagająca. Biorę, co dają.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bierz tego co dają ;) oraz oczywiście, że stanę się wierny i będę chodził za rączkę i przewijał niemowlę ;)

      Usuń
    2. Drogi Szowinisto Romantyku, usmiejesz się, ale dziś uslyszałam dokładnie to, co napisałeś.

      I nadal uważam, że jest to myślenie życzeniowe, myślenie, które zakłada tyle warunków, że nie sposób tego spełnić. Ona ma być taka i taka i taka i śmaka i owaka, a wtedy ja JA, łaskawie, być może, no zobaczymy, bo jak nie będzie miala długich włosów to już nie ....

      Wierzę, że mężczyźni potrafią kochać całym sobą, ale coś rzadko się takich spotyka ;)

      (Biorę co dają, bo nie dają tego, czego pragnę. Życie..)

      Usuń
  2. lubisz figury geometryczne? np. trójkąt OSTROkątny:)

    dziubek ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. teraz tak przy niemowlęciu, który tu się pojawił ... nie potrafię :)a będziesz kupował wkładki laktacyjne dla jego mamy? :):):)

      Usuń
    2. które, tu się pojawiło :)

      Usuń
    3. to była bardzo czysta myśl :) tylko brzmi ostro prawda? :)symbolika do wyboru:

      http://www.symbolizm.obrazy-olejne.org/symbol-trojkat/643/

      :)

      Usuń
  3. Hmm... chętnie bym się z Tobą umówiła. Na korepetycje. Za darmo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Auroro też pomyślałam o tej lekcji życia :) niesamowite :)

      dziubek

      Usuń
    2. a dajesz takie "lekcje" ... :)

      http://xfactor.tvn.pl/wideo/1,1,marcin-buka-spenner-i-jego-song-for-you,111910.html

      Usuń
  4. Ja się nie dziwię, że mężczyźni nie potrafią sprostać moim oczekiwaniom. Dobrze wiem, że nie jestem pewna czego chcę. Kiedy coś się stanie jestem w stanie ocenić czy tego chcę czy nie. Taka o to filozofia kobiety. Oczywiście mniej więcej widzę kierunek, w którym chcę zmierzać... jak funkcja rozmyta z szeroko zakreślonym obszarem :)

    Na szczęście mam męża, który jako pierwszy doprowadził mnie do wielokrotnego orgazmu. Nie ryzykowałam i zostałam z nim na zawsze. Nie narzekam :-) Ale założę się, że ten orgazm to wynik tego, że dopiero przy moim mężu zrozumiałam jak funkcjonuje moje ciało i całkowicie się otworzyłam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. no i napisałaś coś bardzo ważnego - zrozumiałaś jak funkcjonuje Twoje ciało i otworzyłaś się / umiesz czerpać przyjemność z sexu - dlatego możesz osiągnąć satysfakcję ;)

      Usuń
  5. Ja ze swojej perspektywy mogę dorzucić, że nienawidzę sytuacji, w której kobiety "potrzebuje" czułości, by potem oskarżać faceta o to, że jest miękki. Albo się zachowuje bezkompromisowość i kończy jak ja, albo nie wiem... ;) Świetny wpis, kolego po fachu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Byłam już prawie skłonna zgodzić się z twoją analizą kobiecych potrzeb, ale spieprzyłeś to niestety pisząc, że nie potrzebujemy rozmów, bo "ogarniamy je z koleżankami". Bullshit. Nie ma nic gorszego od relacji, w której nie da się porozmawiać nie tylko o tym, jak dzisiaj jest zajebiście zimno (a przecież miało być ciepło) albo co zjedlibyśmy na obiad. Potrzebne są rozmowy każdego rodzaju. Od tych błahych począwszy, poprzez "kto z kim i dlaczego" do (przede wszystkim!) tych, które naprawdę poruszają jakieś struny w duszy i mózgu też (jeśli się wie, jak go używać). A jak się porozmawiać nie da, to bardzo mi przykro, ale niestety trzeba się pożegnać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ale widzisz - chodzi o uwypuklenie pewnej sytuacji ... oczywiście, że trzeba umieć rozmawiać, oczywiście, że trzeba być atrakcyjnym intelektualnie ... - dla mnie ważne było uwypuklenie samego elementu związku jakim jest sex - co nie znaczy, że się z Tobą nie zgadzam.
      brawo klaps dla Ciebie

      Usuń
    2. Polski język - trudny język ;) w moim odczuciu "zabrzmiało" to tak, jak byś implikował, że kobiety nie potrzebują tej sfery intelektualno-emocjonalnej w ogóle, jeśli tylko mają zapewniony dobry seks. Ale ok, teraz rozumiem (prawdopodobnie), co miałeś na myśli. Niemniej, zgadzam się w 100% w twoim stwierdzeniem, że kobiety orgazm zależy głównie od nas samych. I właściwie może to i lepiej... ;)

      Usuń
  7. czuć serce ... :)


    http://www.bieszczady.pl/domki_wypoczynkowe/?catID=597&offerID=301&search%5BcategoryID%5D=6&search%5Border%5D=regionID

    OdpowiedzUsuń
  8. a może Cię do "Bocianowa" wysłać ... :)
    http://gosciniecbocianowo.pl/pokoje

    a i właścicielka bardzo "pozytywna" ... :)

    http://www.macrobiosbar.pl/onas.html

    OdpowiedzUsuń
  9. ..całe życie gonisz za ideałem, wszystko ma wyglądać tak jak w twojej bajce...nie po to ciężko pracowałeś, nie po to inwestujesz w siebie, żeby związać się z kobietą, która jest zwyczajna..Nie szukaj.Kiedyś spotkasz tą jedyną, taką jak ty - połączą was marzenia, wspólna wizja. Ona też będzie wiedzieć, że nie może sobie ciebie odpuścić.. To przecież takie proste.

    OdpowiedzUsuń
  10. poza tym, zastanawia mnie, czy wyczuwa się w obcowaniu z tobą, że tak łatwo oddajesz swoje ciało byle chętnej.. moje rozważania biorą się stąd, że kiedyś łączyło mnie coś z podobnym do ciebie facetem (podobnie postępował, podobnie szuka miłości) i mimo, że nic mu nie brakuje, wydaje się być wspaniały..wyczuwa się jego desperację..trudno go kochać, bo trudno też ufać facetowi, którego z taką łatwością zaciągnąć do łóżka..letnie przygody spaczają charakter ;) No nie wiem, czy szanująca się kobieta, chciałaby mieć takiego męża, mieć z nim dzieci, czy czułaby się przy nim wyjątkowa -czy jak jedna z wielu..w zamian dasz świat..jaki znowu świat? ;) Każdy ma swój świat - ale dobrze, jeżeli okazuje się, że jest to ten sam.. Na to warto czekać

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam wszystko, wow:) ale jakoś wcześniejsze posty były lepsze - wzruszające. Zrobiło się jakoś bezpłciowo, jak dla mnie:) Moze dlatego, że wyobrażałam sobie tą 'znikającą' jako Keirę, subtelną i dziewczęcą..ale przekształciło się to w obraz baby od restauracji (jeżeli czytałam ze zrozumieniem), kwestia moich uprzedzeń:) teraz mam w głowie laskę z białymi pasemkami - uprzedzenia :) przepraszam:) nie chodzi mi o to by umniejszać twój niedościgniony ideał..czy coś. Jakoś poprostu wyblakł mi ten romantyzm całej historyjki, włąsciwie to wydaje mi się na wpół fikcyjna - choć pięęękna :) Powinieneś teraz to wszystko zebrać do kupy i opublikować..:) romansidło I klasa!!! Pozdrawiam i życzę weny na ppryszłość:) wspaniały z ciebie narrator

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. bardzo mi nie wiem jak z tej okazji że bezpłciowo ;)
      chciałbym by ona mi też gdzieś tam wyblakła ...

      ale właśnie napisałem o niej kolejny post ...

      Usuń
  12. Co do samoświadmości kobiet w sensie świadomości swojego ciała - masz rację, tak myślę. Myślę też, że szczęśliwymi posiadaczkami tej zalety są kobiety raczej dobrze doświadczone, z tym się nie rodzimy..no;) może niektóre mają to od zawsze:))) Ciekawe jest, to co piszesz, dosyć otwarcie. Zastanawiające czy to ty masz tyle pierwiastka żeńskiego, czy wszyscy jesteśmy w gruncie rzeczy tacy sami, niezależnie od płci..podejrzewam, że nie ma marsa i wenus, wszyscy jesteśmy dziećmi swoich matek..jeszcze raz gratulacje +) Twoj blog jest INSPIRUJĄCY

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mam dużo pierwiastka takiego, który jest odpowiedzialny za ciarki na skórze - tzn. ja lubię gdy kobieta drapie i skręca się na łóżku nie po to, by facet skończył, ale dlatego, że jest jej tak dobrze, że ciężko to opisać ...

      lubię jak oddycha, gdy brak jej powietrza

      a w ogóle to dzień dobry miło Cię poznać tutaj jest taka zasada że musisz dostać klapsa jak jesteś nowa

      Usuń
  13. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytam i nie mogę przestać się śmiać :) Urocze.

    OdpowiedzUsuń