wtorek, 1 maja 2012

rude jest sexy, kobieta ma dwa chromosomy mniej niż ziemniak ....

 
lubię brunetki, serio - podobno atrakcyjność zależy od symetrycznego rozłożenia oczu i jeszcze osadzenia ich przez naturę na odpowiedniej wysokości ...



Ostatnio koleżanka powiedziała mi że ja to muszę nie szanować kobiet, że jestem wrednym sukinsynem i chyba leczę jakieś kompleksy tym, że zaciągam tego niczemu niewinne niunie do siebie ... otóż ... na siłę ich nikt nie ciągnie ....

cóż - jak kobiety mało wiedzą ... o mnie mało ... nie ważne macie prawo się mylić macie tylko 2 chromosomy mniej niż ziemniak  (oj wiem, mężczyźni też :P) ... więc - łatwo Wam wydawać opinie o innych ...

ja się nie bardzo tłumaczę ;) słaby w tym jestem

nie chce mi się i wynika to pewnie z prostej przyczyny - jak mi nie zależy to się nie staram ...

otóż poznałem rudą dziewczynę ... znaczy znałem już jedną rudą farbowaną - bardzo fajna dziewczyna, ale zupełnie nam nie wyszło - ona wtedy oczekiwała chyba bym był kimś kim poniekąd jestem teraz, a ja wtedy byłem kimś kogo nie bardzo z dzisiejszej perspektywy rozumiem ;)

no nie ważne - poznałem rudą naturalną - taką kurde z piegami, włosy długie, wysoka - przesympatyczna ... poznałem ją w Warszawskim PKP Powiśle ... wśród znajomych, no i plan był raczej jasny ... była ładna, piła drinki, ja byłem brzydki jak zawsze ale drinki też piłem - jej kobiecość kusiła i plan pojawił się momentalnie .... opuściliśmy spot razem, ale zamiast wsiąść w taxi i jechać do mnie - ruszyliśmy pieszo ... jak mi się z nią fajnie rozmawiało - nawet więcej powiem, pierwszy raz chciało mi się słuchać tego co kobieta mówi do mnie ...

Nie wiem skąd się w niej wzięła szczerość - opowiadała mi o tym jak flirtuje z mężczyznami, jak wyglądał jej ostatni związek, czego oczekuje od życia, jakie ma plany marzenia .... cudnie ....

i co ... i pojechaliśmy do mnie, o 4 nad ranem otworzyliśmy butelkę wina byliśmy całkiem pijani, weszliśmy do łóżka i ... zasnęliśmy - było miło, inaczej ... słodko

z drugiej strony miliard rzeczy mi się posypało w sprawach które ogólnie nazwać można biznesem - splot wydarzeń z kilku dni - dość tragicznych sprawił, że mój humor zniknął momentalnie ...


tak się zastanawiam ... czy to wszystko nie jest wina MTV? :)
Może ja mam zbyt duże wymagania, może oczekuję zbyt wiele ...

dziewczyna, której pożyczyłem klucze od mojego mieszkania gdy dosłownie na 3 dni musiałem polecieć do Madrytu, a która wiem, że chciała mnie trochę popodrywać - napisała mi: "skoro dajesz kobiecie klucze od swojego mieszkania mógłbyś najpierw posprzątać opakowania po gumkach" ...
pewnie bym mógł ... ale stan "mam wszystko w dupie" nie pozwolił mi nawet pomyśleć o tym ...

z drugiej strony zachowanie niektórych (bo nie wszystkich kobiet) idealnie opisuje poniższy obrazek ... czy Wy też tak macie?


i drogie Panie z okazji tego, że życzę Wam tak oddanego, kochanego, lojalnego, wrażliwego i wspaniałomyślnego faceta jak ja .... dedykuję Wam poniższy utwór ... (PS. nadal szukam żony) :)

11 komentarzy:

  1. Tak... to wszystko wina MTV, McDonalda, supermarketów i do tego ten nieszczęsny Kalendarz Majów :-P hehe
    A tak serio to odkrywam ostatnio, że ludzie zwyczajnie nie wiedzą czego chcą. A nawet jak wiedzą, to boją się wierzyć, że im się uda to mieć, stąd wymyślają sobie różne mechanizmy obronne, takie jak wmawianie sobie - mam wszystko w dupie, bo to moja filozofia życiowa.

    Żeby nie było, nie piję tu tylko do Ciebie, głównie do siebie samej ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Hmm ja tak nie mam :) doskonale i konkretnie wiem czego chcę! i ba - nawet uparcie do tego dążę :) nie ważne czy prędzej czy później ale zawsze dostaję to co chcę! a że rude...hmmm sama po części jestem ruda - i misiek twierdzi, że z wszystkich kolorów jakie miałam te są najbardziej wrr i sexy :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś słyszałem, że im bardziej zardzewiały dach, tym bardziej mokra piwnica!

    OdpowiedzUsuń
  4. Opowiedz nam więcej o tej idealnej :)

    Raisa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jest dużo w poprzednich postach baardzo dużo ;) i trochę w kolejnym ;)

      Usuń
  5. no własnie :) opowiedz o tej idealnej..dalej o niej myślisz? widujesz się z nią? ciekawi mnie to bardzo. Może bardzo identyfikuje się z tą historią. ;) Myślę sobie własnie o tym trzymaniu kogoś na haczyku ;) do tej pory nazywałam to "trzymaniem kogoś w obwodzie". Praktykuję to..mam dwoch w obwodzie, a ten najważniejszy ma tam mnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. identyfikujesz się z Człowiekiem - Wszyscy mają historie, a podobieństwo naturalnym jest i nie ma znaczenia czy to prawda czy fałsz, masz obrazy, które sama etykietujesz...

      Usuń
    2. Coco TY jesteś flirciara pierwszej wody i mógłbym się od Ciebie uczyć ;) :P
      myślę o niej - myślę bez przerwy
      i to cholera mnie rozkłada na łopatki ;)

      Usuń