piątek, 25 stycznia 2013

Nie mam nic ... nawet domu... kurwa o co chodzi?


Rodzimy się.
szkoła, liceum, studia. Prowadzimy beztroskie życie. W pewnym momencie zaczynamy rozumieć, że w życiu są ważne tylko pieniądze. One definiują kim jesteśmy. Z kim jesteśmy. Jacy jesteśmy.

... gdy je zdobywamy okazuje się że kurwa jesteśmy samotni...

(przeczytałaś cały post? wróć i kliknij tutaj to ja jestem ... w sensie mój profil)

jeśli byłaś / byłeś na tym etapie nie oglądaj tego filmu




co to niby ma być? jak funkcjonować w tak popierdolonej rzeczywistości, w której za młody pracujemy by zdobyć kasę, zabezpieczyć się na przyszłość, żyć dobrze, podróżować, kupować auta i nieruchomości .... a gdy osiągamy cel finansowy okazuje się że na to wszystko jest zbyt późno.

mam to. zarobiłem. nie mam domu. mam lokum. lokal w którym śpię. mam w samej stolicy trzy takie. i kurwa mogę wybrać w którym jestem sam.

Kurwa nie oglądajcie tego filmu jeśli jesteście na tym etapie co ja. Serio. Marzyłem o amerykańskim szczęśliwym zakończeniu. Nie ma go. Nie ma kurwa choćbym bardzo chciał.

Była dziś u mnie kobieta. Tylko koleżanka. Nic więcej. Kiedyś tam coś fizycznie zadziało się między nami, ale to był tylko epizod. Obejrzeliśmy film. Zjedliśmy zupę, którą ugotowałem. Wyszła.

Zostałem sam. Kurwa wiecie jak to jest dotrzeć do miejsca, w którym chcecie by ktoś razem z Wami cieszył się sukcesami / osiągniętymi celami, a jedyne co widzicie to fałszywy podziw?

Fałszywy. Serio. Ludzie podziwiają i mówią "wow" "brawo" "niesamowite hobby" "udało Ci się" ... ale potem wychodzą. Zostajesz z butelką taniego białego wina, które smakuje dobrze tylko schłodzone i butelką świetnego w chuj drogiego koniaku, którego nawet nie otwierasz.

Gdybym tak mógł mieć to wszystko i więcej nawet ... ale dzielić mógłbym się z kimś... widzieć uśmiech na czyjejś twarzy, gdybym widział że ktoś wspiera mnie gdy upadam i obdarza mnie bezinteresownym uśmiechem gdy zwyciężam.

Nie wiem czy wolę życie z dupami bez sensu, czy życie samemu bez sensu.
Sex bez sensu. Sam dla siebie.
Życie z kimś bez sensu.
Związek z sensem lub bez sensu, sex bez związku bez sensu.

Jak żyć?

dziś pierwszy raz nie ma zdjęcia dupy w artykule. To dobrze?
a nie mogę z Tobą tak po prostu położyć się? Raz chociaż nie bzykać Cię tylko przytulić? Kurwa raz poczuć się potrzebny nie dlatego, że mam kutasa, ale dlatego że jestem mężczyzną, z którym chcesz spędzić noc i czujesz się z nim bezpieczna?

Kobiety dziwne są. Związków chcą. Sexu chcą. Bezpieczeństwa chcą.
potem okazuje się że sexu chcą związku nie a bezpieczeństwo zapewniają sobie same.
potem okazuje się że czułości chcą sex jest ważny a bezpieczeństwo przychodzi z czasem.
potem na sam koniec nie chcą nic. a ja jestem niepotrzebny.

plastikowe spełnienie chujowych marzeń.

Dzień dobry piątku - witam Cię z otwartymi ramionami. Mam nadzieję, że przyniesiesz mi szczęście.
Mam nadzieję, że dodasz mi sił i pozytywnej energii.

Kocham życie. to jedyna miłość którą mam.

33 komentarze:

  1. Masz rację ,kto nie oglądał niech nie ogląda tego filmu.
    I mam tak jak Ty.Ze wszystkim.
    Od wieczora marzę by mężczyzna po prostu się obok położył i przytulił..Tylko który?
    Mogę mieć każdego. A ja pytam który.
    Więc zasypiam sama.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kiedy znajomi mówią, jak bardzo chcieli by być na moim miejscu - spełnienie wszystkich celów kreowanych już w dzieciństwie - rzygać mnie się chce!
    Goniąc, zapomniałam o zasadach, które tworzą przynależność emocjonalną do osobnika płci przeciwnej - stałą - nie chwilową.
    Potrafię zapewnić sobie byt, ale moim jedynym marzeniem jest zostanie "Panią domu", damn.

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie bardzo podobna sytuacja. Sama przed sobą udaję, że tworzę związek, że to jest akurat to czego potrzebuję. Gówno prawda. Jeśli łączy nas tylko seks (sprowadzony już do poziomu czynności a nie przyjemności), nie interesują Cię moje potrzeby, nie potrafisz dać mi ciepła, okazać zainteresowania, nie potrafisz być ze mną tak po prostu, zwyczajnie, kochać mnie za to jaka jestem a nie za to co posiadam, to Bóg mi świadkiem, nisko upadłam. Czy jesteśmy aż tak bardzo zdesperowani, przerażeni wizją samotności, że ładujemy się w związki bez sensu, sex bez sensu, życie z kimś bez sensu??

    OdpowiedzUsuń
  4. No to ja dziś nie mam zbyt wiele do powiedzenia, bo nie znam tego stanu. Nie znam związku bez sensu (jak tylko poznałam to skończyłam), nie znam seksu bez sensu (bo sensownie mi się chce z nim) no i ...albo przede wszystkim nie znam samotności. Od zawsze marzyłam o własnym pokoju i nic. Najpierw jako dziecko mieszkałam w jednym pokoju z rodzicami i babcią, później przeprowadziliśmy się do bloku i już, już, prawie ale niestety, urodził się mój brat, którego dokwaterowali mi do moich dziewięciu metrów, a później w wieku 21 lat uznałam, że dość i się wyprowadziłam. Znów nie sama, bo z chłopakiem, który dziś jest moim mężem. Tak oto nie zaznałam samotności.
    A pieniądze? Kiedyś miałam ich bardzo dużo, a potem ....wszystko straciłam. Dziś mieszkam w kamienicy w uroczym, romantycznym mieszkanku, nie mam żadnych nieruchomości, nie mam nawet samochodu, a konto w banku to przeciętniak. Mam skromne życie, ale chyba wartościowe. Ciągle ktoś siedzi w mojej kuchni, je, pije, gada. Codziennie rano chodzę na kawę, czytam gazety i gapię się na ludzi i miasto. Lubię swoje życie, choć niejeden z Państwa zapłakałby się na śmierć, gdyby tak niewiele miał.
    Wszystkiego dobrego :)

    A miałam mało napisać, ech :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szanowny autor tego bloga przejrzy sobie informacje na tych stronach: http://zenforest.wordpress.com/2008/07/29/miloscjak-glod/
    http://psychotekst.com/artykuly.php?nr=68
    Uświadomi coś sobie, pójdzie na terapię (bo na to pana stać) i wreszcie może nauczy się naprawdę kochać, a nie tylko pier... To samo dotyczy większości pań tutaj komentujących, nieszczęśliwych, miauczących że miłości nie ma. Owszem jest, ale to nie wasza wina że jej nie umiecie znaleźć, potrzebujecie pomocy. Nie piszę tego żeby być złośliwą. Po prostu wypadałoby żeby ktoś to wreszcie Wam napisał i być może pomógł.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cholera, ale się zadziało. wszyscy musimy się leczyć.
      na szczęście jest psychotest ;) ulżyło mi jest dla nas ratunek

      misiowa ... proszę Cię... nie bierz życia zbyt serio bo i tak wszyscy skończymy tak samo ...

      Usuń
    2. misiowa, no wybacz, że nie wszyscy jesteśmy/umiemy być szczęśliwi -.-
      Napisałaś, że potrzebujemy pomocy. Ja bardzo chętnie skorzystam, ale interesują mnie konkrety. Jakiej pomocy? Kto i w jakiej formie mi jej udzieli?

      Usuń
    3. Psycholog. Tak poprostu, dobry psycholog. Jeśli nikogo nie kochasz, to zacznij przynajmniej siebie. Bez tego nie ruszusz z miejsca.

      Ale można też siedzieć na d... i jęczeć że wszystko jest do d... Może ten blog to dla ciebie tylko zabawa, gdzie tak naprawdę udajesz kompletnie kogoś innego. Nie wnikam i nie bardzo mnie to obchodzi. A życie ma się tylko jedno i trzeba je traktować poważnie. Poza tym na pewno zaglądają tutaj osoby które są poranione emocjonalnie i może to co napisałam, akurat pomoże im zrobić pierwszy krok żeby było lepiej. Kobietom polecam fajną książkę "Mądre kobiety - głupie postępowanie". I nie dać się zdołować, takim jęczeniem... Może być lepiej. Nie jestem psychologiem, ale też jestem po przejściach i wiem że można.

      Usuń
    4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    5. zżera mnie ciekawość czemu usunęłaś komentarz? ;)

      Usuń
    6. no nieładnie :)
      bo się opamiętałam :))) a to rzadkość u mnie hahahaha :)

      Usuń
  6. Sz. R. jesteśmy w takim stadium choroby, że nam już nic nie pomoże ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. No się zrobił niezły szum :)

    OdpowiedzUsuń
  8. lajki fejm hejting

    KURWA BLOG ROKU - zgaszam się! hahah

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też już więcej komentować nie będę. Wasze życie to wasz problem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pani Misiowo - czy była Pani kiedyś na pogrzebie Pana Misia? Ja byłam i już stop testom, samotność jest była a czy będzię...?

    zgaszam się :)

    OdpowiedzUsuń
  11. misiowa no to pojechałaś po bandzie kochana :))
    Jęczeć to można z rozkoszy a ja jęczę jak czytam tego kolesia i daleko mi do bycia nieszczęśliwą.
    Skoro nie rozumiałaś takich słów jak u Romantyka Szowinisty to fakt terapia jest niezbędna!
    Mi terapia będzie potrzebna jak on przestanie pisać a ja jęczeć :)))))

    ps.kocham siebie jak jasny gwint.

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie rozumiem jednego, dlaczego misiowa się obraziła twierdząc że już więcej komentować nie będzie :/

    OdpowiedzUsuń
  13. bo jej nie posłuchaliśmy i nie zrobiliśmy testu ?
    może imprezka?:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. Myśle Szowinisto że twoim problemem jest to że szukasz nie tam gdzie trzeba.. jestem pewna, że jeśli przewartościujesz swoje upodobania, wyobrażenia i oczekiwania co do płci pięknej, to znajdziesz też w końcu madrą kobietę. czeka na ciebie. powodzenia i nie zrażaj się - masz na to całe życie żeby szukać.

    OdpowiedzUsuń
  15. Misiowo Słodziaku :) - podejdź do Nas Wszystkich z dystansem - Wszyscy jesteśmy na terapii,ale mamy już swoje "testy" - po pewnym czasie jesteś terapeutą sam dla siebie, bardzo dziękujemy za Twój wkład.
    Zostań z Nami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Misiowo - zajrzałam na www - nie znałam - dziękuję Ci bardzo w imieniu Szowinisty :) i oczywiście Romantyka :) i Swoim w sumie też :) gdybyś Ty wiedziała ile i jakie etapy są za Nami, z każdego robimy coś fajnego i może miłosnego? kto wie kto wie, przyjdzie czas przyjdzie czas...

      Usuń
  16. eeeeeeee, Szowinisto, ja coś małej wiary jestem i nie wierzę w to, co piszesz

    Ty, Brachu, jesteś fikcją literacką, w którą sam uwierzyleś ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja rozumiem o co ci chodzi, bo właśnie poniekąd tak miałam. Szukałam na siłę, wszędzie, szybko. I co? Nudziłem się w nie swoim łóżku, z zapasowa szczoteczka w torebce...z byle kim...nie finałami za kasa ale za miłością, która przyszła w momencie kiedy odpuściłam i postanowiłam zostać bo! Tak możecie się śmiać! I teraz mimo ze nie mamy dużo i na wszystko oboje pracujemy ciężko, choć przynajmniej w zawodach które lubimy, to doceniamy każdy dzień ze sobą, każdy poranek i wieczór. I choć fałszem wkrada się monotonia, a my zastanawiamy się czy nas stać na dziecko, to jesteśmy szczęśliwi, bo ważniejsza jest dla nas miłość, ...świat jest taki dziwny, my mama miłość a ty kasę i aż trzy mieszkania, my skaldowie jedno na trzydzieści lat kredytu... Nie zawsze ma się wszystko...ale trzeba się cieszyć z tego co jest, bo co jak nawet tego nagle zabraknie?

    OdpowiedzUsuń
  18. ja tu wpadłam od alice....po pierwsze co do koszul męskich na kobietach " w męskiej koszuli na kobiecym ciele jest coś magicznego, a zarazem podkreślającego jedność tych dwojga. Bliskość, przynależność, oddanie..." po drugie sam tekst o laniu po dupsku boski ale jako kobieta radzę uważać. Jedna kobieta drugiej się kiedyś zwierzyła, że o tym fantazjuje, podłsuchał to jej chłopak i wykonał przy najbliżeszej okazji w łożku.....rozstali się ;) i dalej skoro nie chcesz dawać "kutasa" to go nie dawaj, byc moze sam wysyłasz sygnał na małe niezobowiązujące bum, bum i takie kobiety przyciągasz i najwazniejsze zapamietaj to sobie raz na zawsze ;) kobiety nie wiedzą czego chcą !!!!!! wiedzą czego nie chcę :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  19. a jak już znajdziesz żonę to Ci powie po kilu latach małżeństwa, że " woli pilota od kutasa" no i teraz naprawdę koniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Obejrzałam film :) Nie żeby na złość :) ale mając inne podejście teraz do życia - wiem jak mam wiele...i że wszystkie wybory zależą od nas...to właśnie dlatego tylko i wyłącznie sam decydujesz, że chcesz być sam i sam się za to obwiniasz...ja choćbym chciała coś zmienić za nic w świecie nie oddałabym tego co mam za kasę czy to o czym marzę i wiem, że jest bardzo nieosiągalne...wolę mieć dużo mniej, ale nie tracić samej siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  21. łokurwa... na więcej mnie dziś nie stać...

    OdpowiedzUsuń