wtorek, 26 listopada 2013

życie to nie pornos - łap oddech

wróciłem tu.

nie wiem czemu. nie mam lajka. nie mam siły nie mam głowy do tego co robić dalej.
chciałbym powiedzieć Wam historię, ale sam jej nie znam.

poznałem kogoś.
spróbowałem.

nie umiem.

miłości nie ma - jest tylko życie - takie o, po prostu.

Życie to nie pornos, że można pieprzyć i pieprzyć i pieprzyć, a na koniec jeszcze zabiera się za powtórkę.

Trzeba złapać oddech. Napić się wody. Odpocząć.

Poleżeć chwilę ... kurwa jakże piękne są teraz Seszele... cudowny piasek tak gorąco...

pamiętasz mnie jeszcze?

9 komentarzy:

  1. Czyli autor żyje...ino trochę potargany wewnętrznie ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo ... wrócił skrzywiony romantyk ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie było mnie tu trochę i jeszcze trochę i widzę, że bez większych zmian tylko z małą przerwą ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż zatem poproszę o jakieś konkrety...tyle Cię nie było ale z Twojego postu niewiele wynika.

    OdpowiedzUsuń
  5. O tak, złapanie oddechu to podstawowa sprawa

    OdpowiedzUsuń
  6. Romantyku-szowinisto napisałbyś coś...nie powinieneś zostawiać tych wszystkiich kobiet czekających na Twój ruch:D Apeluję do Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Doskonałość, to mityczna cecha herosów, my jesteśmy tylko zbiorem rożnych cech, często sprzecznych i trudnych, które pociągają za sobą pewne wybory jak i obraną drogę...

    OdpowiedzUsuń