tak ładnie się rumienisz ... gdy mówię do Ciebie cicho ...

odezwała się ... ale nie tak jak myślałem, nie tak jak chciałem nie tak jak to sobie wyobraziłem w mojej wspaniałej wizji ...

chciałem serio chciałem jej tak bardzo, że aż myśleć nie mogłem o niczym innym... te kolacje i spotkania, te rozmowy wszystko było zbyt idealne ... dlaczego? dlatego, że ona za każdym razem znika ... dając mi do zrozumienia, że to jednorazowe wydarzenie ... taki event z naszym udziałem. Jest pięknie, a później znikamy... podróżujemy w czasie ... żyjemy od spotkania do spotkania, a spotkań tych zaplanować nie można ....

mam dla Was kolejną kobietę w mojej kategorii określaną jako piękna

Nie mogę już ... chciałbym zapomnieć ... i nagle stało się to prostsze ...

wspominałem Wam o kobiecie z pracy ... o urodzie tak klasycznej i zachowaniu tak nienagannym, że można by traktować ją jak wzór .... 

zawsze ubrana z klasą, zawsze ładnie mówiąca ... 

ostatnio rozmawiamy bardzo dużo w pracy ... naprawdę dużo ... tak ładnie rumieni się gdy przychodzę do niej by powiedzieć jej że wygląda cudownie .... wreszcie w weekend mamy się spotkać i powiem Wam, że nie mogę się doczekać .... zastanawiam się czy może ona wyciągnie mnie z zaklętego kręgu robienia sobie kuku .... 

może ona mi pomoże zadba o mnie spojrzy przytuli i pozwoli uspokoić się ... 

kobiety mojego życia zawsze miały jakiś znaczący defekt ... im większy tym bardziej się nimi cieszyłem ... ta ostatnia z którą przeżywam za każdym razem nowe rozczarowanie to już szczyt wszystkiego ... 

nawet w zamian za nieporównywalne z niczym innym kilka godzin spędzonych razem nie mam zamiaru poświęcać mojego serca .... 

ono nie jest niezniszczalne ... 

potrzebuję ratunku i generalnie pora bym zaśpiewał odpowiedniej kobiecie: