poukładałem sobie jednak w głowie kilka spraw. ...
długo zastanawiałem się nad tym jak powinna wyglądać, jaka powinna być moja kobieta ...
nie chodzi mi o tą modelkę ... chodzi o styl ... ostatnio oglądam się za jedną panią, od której klasa bije na odległość ... jak to pięknie, gdy kobieta tak się ubiera, tak mówi, tak zachowuje .....
Kobieta o której myśli się chętnie bym ją poznał, a nie chętnie bym ją bzyknął
kobiet nadal dużo jest gdzieś tu obok mnie. ale brak we mnie zainteresowania nimi. wybieram osobniki które na 99% nie będą mną zainteresowane ...
tym razem popełniam ogromny błąd ... nie wypada przecież .... to kobieta z tej samej firmy .... wiem, nie wolno, wiem nie powinienem. Wiem wiem wiem.
cóż robić jednak? Po prostu dobrze się z nią rozmawia ....
na początku bardzo oficjalnie. później dodaliśmy się do znajomych na facebok'u. kilka wiadomości. badawczo ... no i mamy się umówić ...
fajnie, że się zgodziła. jak myślicie ... jak szybko okaże się że nic z tego nie będzie? Ja jestem mistrzem takich sytuacji ;) .... może hip-hop to nie bardzo mój klimat, ale jest taki kawałek, który mi mega pasuje do tej sytuacji ;)
buziak dla Was i obiecuję nie zaniedbywać bloga ... jesteście ze mną tu jeszcze w ogóle?
;)
Skąd u Ciebie to czarnowidztwo ??? Skoro już z góry wiesz,że nic z tego nie będzie, to po co się umawiasz ? Nie szkoda Ci czasu ? ;p
OdpowiedzUsuńMyśl pozytywnie ! Przekaz prosty, a potrafi zdziałać cuda ! Uwierz ! ;p
Powodzenia ! :)
No właśnie, po co ten pesymizm?? ;)Zakładając z góry, że nic z tego nie wyjdzie, skreślasz znajomość w przedbiegach, a tak, może miło się zaskoczysz... :)
OdpowiedzUsuńDziewczyny, kto idzie ze mną na wesele w sobotę następną? :)
OdpowiedzUsuńHeh, ciekawie jest poczytać takie sercowe rozterki faceta, i dowiedzieć się że niektórzy z Was też tak analizują znajomości z kobietami jakie spotykają na swojej drodze:)
OdpowiedzUsuńChyba nie ma co się z góry na nic nastawiać, wtedy można się mile zaskoczyć;)
Ciekawe, romantyku, że ja też idę w następną sobotę na wesele. Może to to samo?
OdpowiedzUsuńNie zaniedbuj bloga, bo... dam Ci w nos ;-P
Ach, wiesz co, Romantyku, chyba mnie nie wyprzedzisz, jeśli chodzi o zajęcie pierwszego miejsca w takich szybkich akcjach...
Ale szczerze, życzę Ci powodzenia i myślę, że... czemu niby ma się nie udać? Wiem, wiem... znam to, ale przynajmniej jest na blogu o czym pisać ;-P buziak
Przeczytałam ten post i kilka innych i chyba zostanę na dłużej:)
OdpowiedzUsuńtaaaa a może PIP HOP ...
OdpowiedzUsuń@Jeannelines ... niektórzy analizują ... czasem zbyt wiele analizują ;) - szczególnie wtedy gdy zaczynają mieć wymagania ;)
OdpowiedzUsuń@Aurora - gdzie to wesele? Ja w stolicy mam ... :P ma się nie udać bo kurde romantyzm w swej definicji ma być tragiczny ;) i psztyczka nie chcę :P jestem wrogiem przemocy ;)
@Jaskoleczka - a to miło mi ;) bądź moim gościem i czuj się jak u siebie ;)
Wesele w Białym Domu, ale nie w TYM Białym Domu, tylko na Śląsku, więc się nie spotkamy ;-) Masz już kogoś? Miłej zabawy! :)
OdpowiedzUsuń