środa, 24 sierpnia 2011

serce mi bije szybciej i pęknie w sobotę wieczorem

siedziałem jak gdyby nigdy nic ... wieczorem pracując w excelu nad jakimiś ważnymi z punktu widzenia biznesu sprawami ...

ja nie wiem nawet jak to napisać ... pamiętacie tą dziewczynę, od której wszystko się zaczęło? Z którą spędzałem tak wiele czasu, w sposób tak naturalny, że chcąc to opisać brakuje słów, bo wszystko co zostanie napisane będzie zbyt banalne ...

wrócę do niej za chwilę ale najpierw ... pokażę Wam kolejną z dziwną szczęką (wyjaśniałem o co chodzi w poprzednim poście), która jest w moim typie .... oto Keira ... (na koniec posta polecę Wam mega dobry film z nią)


Słuchajcie ... ta dziewczyna, z którą spędzałem kilka dni w tygodniu, przy której czułem się tak niesamowicie, a która z dnia na dzień zniknęła olewając mnie totalnie ... nagle wróciła ... o tak ... tak o 

napisała do mnie, ja odpisałem ... zaproponowałem kolację w sobotę zgodziła się i ucieszyła na to ... 

i to najgorszy możliwy moment jaki mogłem sobie wymyślić - serio ;) co mam jej powiedzieć, że szaleję za nią ... może przestanę po prostu cieszyć się towarzystwem jej i powiem co myślę, o czym myślę, co mam w głowie i że zwariowałem na jej punkcie i nie mogłem przestać o niej myśleć ... 

e nie powiem ... będzie pewnie miło po prostu tak jak zawsze było - jak gdyby nigdy nic, a potem pojedziemy do domów, każdy do swojego i znowu zniknie ..., albo wydarzy się coś ... 

powinienem się w ogóle z nią spotykać? umawiać? czy darować sobie i spróbować zapomnieć? wiem, że ona będzie w powolny sposób łamać mi serce, a jednak ciągnie mnie coś do niej niesamowicie i nie potrafię się temu oprzeć ... 

a może jestem tylko "sposobem na spędzenie miłego wieczoru"? ... może zniknęła bo pojawił się ktoś inny, nie wyszło i pomyślała - hmm z nim było miło ... i tyle ... 

nie wiem ....

nie wiem co zrobić .... 

obiecałem, że polecę Wam film - obejrzałem zajebisty jeden z fajniejszych ostatnio i warto żebyście go zobaczyły ... 
oto on ... dajcie znać czy podoba się Wam tak jak poprzedni polecany przeze mnie ;)


11 komentarzy:

  1. Film oczywiście obejrzę ;)

    A co do tej kobietki... hmmm... pytanie dlaczego tak nagle wróciła...??? Wyskoczyła jak dżin z butelki... z reguły gdy ktoś tak wyskakuje, nie wróży to nic dobrego...
    Gdy ktoś kogoś szanuje, nie znika bez słowa i nie pojawia się równie szybko jak się "rozpłynął"...
    Mogę się też najzwyczajniej mylić... tak więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Tobie powodzenia i oby Twój cenny czas był jej wart :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę,że to wszystkie pytania powinieneś właśnie jej zadać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Może ona zwyczajnie potrzebowała odrobiny samotności i dlatego zniknęła? Czasami mi się zdarza tak znikać, by poukładać myśli, przeanalizować co dalej... Może ma podobnie? Ja bym nie doszukiwała się traktowania, jako tego zastępczego, bo z kimś nie wyszło. Ważne jest "tu i teraz", a skoro chciała się spotkać i spotkała (i jeszcze podobno ucieszyła) - żyłabym chwilą cieszyła z tego co jest i nie planowała, bo wiem ze swojego doświadczenia, że nie ma sensu zawsze planować, czasami tak, ale częściej lepiej iść na spontan i co będzie... W każdym razie nie zastanawiałabym się, ważne to co jest a czy będzie i jak będzie czas pokaże:-)
    Pozdrawiam i trzymam kciuki za rozwój sytuacji:-) Może ja nudzi taka przewidywalność i dlatego ucieka? Zrób Jej jakąś miłą niespodziankę, coś czego się nie spodziewa, zaskocz!:-) Mile zaskocz - my to uwielbiamy:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tego, co piszesz to jesteś serio - sory za kolokwializm z grubej rury - zajebistym facetem, toteż nie bardzo rozumiem skąd Twoje nadmierne wątpliwości i lęki już od samego początku. Daj SOBIE szansę :))
    A Keirę uwielbiam! Uwielbiam jak czekoladę! Film z pewnością wpiszę na listę ! :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak,warto...PSYCHODRAMAT w pełnej odsłonie.






    http://www.youtube.com/watch?v=o55EljQWv14

    OdpowiedzUsuń
  6. ... no to po seansie ;) w skali 10 stopniowej - 10 :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja również obejrzałam polecony przez Ciebie film. Jestem świeżą mężatką, więc temat mnie zainteresował. Film dobry, jednak nie do oglądania z mężem ;) Poruszoną kwestię dopełniłam filmem "Chloe" - teraz ja Ci polecam, jeśli nie widziałeś.

    Co do dziewczyny, której jest poświęcony post, to nie będę pozostawiać komentarza z racji zbyt krótkiej lektury Twojego bloga i za mało wiem, by mieć prawo do zdania.

    OdpowiedzUsuń
  8. @Deva - ... nie ma opcji innej masz dobry gust - idziemy do kina!

    @Martineczka - oczywiście że tego nie zrobiłem bo jestem dupa wołowa ;)

    @Ladybird - tak myślę, że potrzebowała odrobiny samotności ... że musiała sobie w głowie wiele rzeczy poukładać ... i że to zrobiła ;)

    @Aurora - obejrzałaś? ;) ja dziś jem właśnie orzechowe prince polo ;)

    @Żona Męża - hehe to prawda nie do oglądania z mężem ;) .... film obejrzę ;)
    wczytaj się w pozostałe posty w wolnej chwili ;) zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  9. Spotkaj się, pewnie , że tak. Przecież to na pewno będzie miły wieczór. Nic sobie nie myśl, tylko podaruj sobie te fajne chwile:))

    Kira...eee, mnie sie nie podoba;)

    OdpowiedzUsuń
  10. http://film.wp.pl/id,29238,idPhoto,289623,title,Niebezpieczna-metoda,type,25,film_galeria.html

    OdpowiedzUsuń