ja nie wiem nawet jak to napisać ... pamiętacie tą dziewczynę, od której wszystko się zaczęło? Z którą spędzałem tak wiele czasu, w sposób tak naturalny, że chcąc to opisać brakuje słów, bo wszystko co zostanie napisane będzie zbyt banalne ...
wrócę do niej za chwilę ale najpierw ... pokażę Wam kolejną z dziwną szczęką (wyjaśniałem o co chodzi w poprzednim poście), która jest w moim typie .... oto Keira ... (na koniec posta polecę Wam mega dobry film z nią)
Słuchajcie ... ta dziewczyna, z którą spędzałem kilka dni w tygodniu, przy której czułem się tak niesamowicie, a która z dnia na dzień zniknęła olewając mnie totalnie ... nagle wróciła ... o tak ... tak o
napisała do mnie, ja odpisałem ... zaproponowałem kolację w sobotę zgodziła się i ucieszyła na to ...
i to najgorszy możliwy moment jaki mogłem sobie wymyślić - serio ;) co mam jej powiedzieć, że szaleję za nią ... może przestanę po prostu cieszyć się towarzystwem jej i powiem co myślę, o czym myślę, co mam w głowie i że zwariowałem na jej punkcie i nie mogłem przestać o niej myśleć ...
e nie powiem ... będzie pewnie miło po prostu tak jak zawsze było - jak gdyby nigdy nic, a potem pojedziemy do domów, każdy do swojego i znowu zniknie ..., albo wydarzy się coś ...
powinienem się w ogóle z nią spotykać? umawiać? czy darować sobie i spróbować zapomnieć? wiem, że ona będzie w powolny sposób łamać mi serce, a jednak ciągnie mnie coś do niej niesamowicie i nie potrafię się temu oprzeć ...
a może jestem tylko "sposobem na spędzenie miłego wieczoru"? ... może zniknęła bo pojawił się ktoś inny, nie wyszło i pomyślała - hmm z nim było miło ... i tyle ...
nie wiem ....
nie wiem co zrobić ....
obiecałem, że polecę Wam film - obejrzałem zajebisty jeden z fajniejszych ostatnio i warto żebyście go zobaczyły ...
oto on ... dajcie znać czy podoba się Wam tak jak poprzedni polecany przeze mnie ;)
Film oczywiście obejrzę ;)
OdpowiedzUsuńA co do tej kobietki... hmmm... pytanie dlaczego tak nagle wróciła...??? Wyskoczyła jak dżin z butelki... z reguły gdy ktoś tak wyskakuje, nie wróży to nic dobrego...
Gdy ktoś kogoś szanuje, nie znika bez słowa i nie pojawia się równie szybko jak się "rozpłynął"...
Mogę się też najzwyczajniej mylić... tak więc chyba nie pozostaje mi nic innego jak życzyć Tobie powodzenia i oby Twój cenny czas był jej wart :)
Myślę,że to wszystkie pytania powinieneś właśnie jej zadać.
OdpowiedzUsuńMoże ona zwyczajnie potrzebowała odrobiny samotności i dlatego zniknęła? Czasami mi się zdarza tak znikać, by poukładać myśli, przeanalizować co dalej... Może ma podobnie? Ja bym nie doszukiwała się traktowania, jako tego zastępczego, bo z kimś nie wyszło. Ważne jest "tu i teraz", a skoro chciała się spotkać i spotkała (i jeszcze podobno ucieszyła) - żyłabym chwilą cieszyła z tego co jest i nie planowała, bo wiem ze swojego doświadczenia, że nie ma sensu zawsze planować, czasami tak, ale częściej lepiej iść na spontan i co będzie... W każdym razie nie zastanawiałabym się, ważne to co jest a czy będzie i jak będzie czas pokaże:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i trzymam kciuki za rozwój sytuacji:-) Może ja nudzi taka przewidywalność i dlatego ucieka? Zrób Jej jakąś miłą niespodziankę, coś czego się nie spodziewa, zaskocz!:-) Mile zaskocz - my to uwielbiamy:-)
Z tego, co piszesz to jesteś serio - sory za kolokwializm z grubej rury - zajebistym facetem, toteż nie bardzo rozumiem skąd Twoje nadmierne wątpliwości i lęki już od samego początku. Daj SOBIE szansę :))
OdpowiedzUsuńA Keirę uwielbiam! Uwielbiam jak czekoladę! Film z pewnością wpiszę na listę ! :))
Tak,warto...PSYCHODRAMAT w pełnej odsłonie.
OdpowiedzUsuńhttp://www.youtube.com/watch?v=o55EljQWv14
... no to po seansie ;) w skali 10 stopniowej - 10 :)
OdpowiedzUsuńJa również obejrzałam polecony przez Ciebie film. Jestem świeżą mężatką, więc temat mnie zainteresował. Film dobry, jednak nie do oglądania z mężem ;) Poruszoną kwestię dopełniłam filmem "Chloe" - teraz ja Ci polecam, jeśli nie widziałeś.
OdpowiedzUsuńCo do dziewczyny, której jest poświęcony post, to nie będę pozostawiać komentarza z racji zbyt krótkiej lektury Twojego bloga i za mało wiem, by mieć prawo do zdania.
@Deva - ... nie ma opcji innej masz dobry gust - idziemy do kina!
OdpowiedzUsuń@Martineczka - oczywiście że tego nie zrobiłem bo jestem dupa wołowa ;)
@Ladybird - tak myślę, że potrzebowała odrobiny samotności ... że musiała sobie w głowie wiele rzeczy poukładać ... i że to zrobiła ;)
@Aurora - obejrzałaś? ;) ja dziś jem właśnie orzechowe prince polo ;)
@Żona Męża - hehe to prawda nie do oglądania z mężem ;) .... film obejrzę ;)
wczytaj się w pozostałe posty w wolnej chwili ;) zapraszam
Spotkaj się, pewnie , że tak. Przecież to na pewno będzie miły wieczór. Nic sobie nie myśl, tylko podaruj sobie te fajne chwile:))
OdpowiedzUsuńKira...eee, mnie sie nie podoba;)
moja ulubiona aktorka
OdpowiedzUsuńhttp://film.wp.pl/id,29238,idPhoto,289623,title,Niebezpieczna-metoda,type,25,film_galeria.html
OdpowiedzUsuń