czwartek, 14 lipca 2011

jak to jest że pada i świeci słońce w tym samym czasie

Zmieniło się w moim życiu znowu - tzn. zbliża się rewolucja ... moja była by się przekręciła w łóżku jednego ze swoich amantów gdyby to usłyszała ...

spółka dla której pracuję, ma swoje firmy w różnych krajach i tak dostałem propozycję przeniesienia się na stałe do Czech by tam pełnić odpowiedzialną rolę ... z pewnością zawodowo to dla mnie wyróżnienie i mogę czuć się doceniony ...


postanowiłem więc pogadać o tym z moją niedoszłą ... w sensie wyczuć ją, nie mówiąc jej zbyt wiele ...
zadzwoniłem ...



powiedziałem jej że dużo się może zmienić w moim życiu i chciałbym z nią szczerze porozmawiać. Oczywiście domyśliła się, bądź po prostu odgadła, że chodzi o pracę ....

powiedziałem, że możliwe, że wyjadę i mam czas jeszcze na podjęcie decyzji, ale chciałem z nią szczerze porozmawiać - powiedziała, że koniecznie chce się spotkać - czułem, że była zbita z tropu ...

umówiliśmy się że zadzwoni do mnie jeszcze tego samego wieczoru (jak tylko będzie mogła rozmawiać po pracy) .... ale nie zadzwoniła ... dziś nie ma mnie w Polsce ... mam tu spotkania i muszę się z tym ogarnąć - wracam jutro i mam nadzieję, że zadzwoni do mnie bo jeśli nie to chyba raczej ma to w dupie ....

a w ogóle to wczoraj byłem na niby lansiarskiej imprezie street racingowej w platinium w warszawie. Było tak słabo, tak mało ludzi, że aż nie chce się opowiadać ... nawet tych platynowych łatywych dup nie było dużo ... posiedziałem z kumplem trochę ponad półtorej godziny i się zmyliśmy ...

jadąc do domu spoglądałem na telefon, dostałem kilka wiadomości, ale żadna nie była tą na którą czekałem ...

a dziś pogoda jest spoko jak wylatywałem to były chmury, tutaj jest lepiej trochę, ale pewnie jak wrócę do PL to będzie padało ...

chciałbym z nią usiąść w miłej knajpce przytulić się do niej pocałować ją i zapewnić, że jej życie będzie niczym wspaniały film ... ale widzę, że wszystko póki co zmierza w stronę czarnej dupy - sorry


Kobiety są zdolne do miłości, ale faceci jak ja z wysokim poziomem wrażliwości emocjonalnej chyba zbyt dużo wizualizują sobie i nie dają rady tak długo czekać ...

7 komentarzy:

  1. a u Nas "Czasem Słońce czasem Deszcz"...dasz radę!

    OdpowiedzUsuń
  2. wiesz... wzruszasz mnie, bo to co piszesz jest jak FILM...dla Was obojga to ogromna szansa na zapisanie białej karty na NOWO w Czech Rep. ...no i małe Pepiczki mogą się pojawić, a tam polityka prorodzinna jest bardziej sprzyjająca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę, żeby sie ułożyło optymalnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. jutro wracam ;) do PL spotkać się będę chciał z nią ... ale wiem co mi powie ... jedź powie ... wykorzystaj szansę ... i ja się tylko wkurwię bo wolałbym by powiedziała ... "jak pojedziesz będzie mi ciężko"

    OdpowiedzUsuń
  5. ano... a może jej powiesz wówczas "Kiedyś znajdę dla Nas DOM z wielkim oknem na Świat..."

    OdpowiedzUsuń
  6. pisz sms, dzwoń, a będzie tak jak...ma być, niestety, ale przeciez może wpadac do ciebie na weekend, ty do niej. Jestem córka rybaka, czas, odległość, czekanie wyssałam z mlekiem matki i wiem, że jest to mozliwe, pogodzic odległość i uczucie

    OdpowiedzUsuń
  7. Beata? czytałaś uważnie ... "na stałe"

    OdpowiedzUsuń