wtorek, 12 lipca 2011

Nie randka, nie miłość ... ale pupka całkiem fajna

dziś dzień w pracy zleciał szybko - mimo, że spędziłem tam dziesięć godzin - spotkania, maile, telefony - dużo się dzieje ostatnio ...

no i okazało się że moja nieświadoma ukochana, nie napisała do mnie bo zablokowała sobie telefon ... pięknie - bo umówiła się ze mną w środę na winko ... mam nadzieję, a właściwie przeczucie, że będzie jak zawsze - ja wpatrzony w nią jak w obrazek, a krótka rozmowa przerodzi się w 3 lub 4 godzinne spotkanie ....

napisała do mnie też koleżanka ... spytała o plany ...
że planowałem generalnie leżeć i robić nic to napisałem, że plan mam taki by iść z nią do kina dziś ... lubię ją - młoda jest jeszcze ma 24 lata, ale ma taką buzię, tak słodką i niewinną, że uwielbiam na nią patrzeć. Kiedyś nawet miałem ochotę by ją bzyknąć, ale z biegiem czasu mi przeszło - nie wiem dlaczego, skoro cały czas wygląda fajnie ....

ahhh a propos poniedziałków to taki obrazek dziś znalazłem

poszliśmy do kina ... film "drzewo życia" ciężki - dobry, serio dobry, ale ciężki z pewnością nie na randkę i nie z młodszą, ale warto go zobaczyć ... 

hmm właśnie z nią to nie randka, poza tym czułem się dziwnie wiedząc, że wychodzę z inną kobietą niż ta która mnie interesuje ... 

Choć na tej pupkę i piersi lubię popatrzeć - no i do tego te wielkie oczy i uśmiech aniołka - no po prostu przyjemność ... wymyśliłem sobie coś ... ;)

to na Was zwalę winę całą jak mi nie wyjdzie ;) 

Wy mi podpowiedzcie, co musi zrobić facet, którego zauroczyła kobieta, która jest świeżo po bardzo długim związku, a tego faceta traktuje tylko i wyłącznie jak kolegę ... co mógłby zrobić, by zaczęła na niego patrzeć inaczej ... Wy kobiety zawsze wiecie - bo zawsze jest coś co by na Was podziałało ...
liczę na radę, bo właściwie sam nie mam pomysłu i czuję że będę w takim zamkniętym kole funkcjonował jeszcze jakiś czas .... soł ? 

8 komentarzy:

  1. są rózne sposoby, ja mogę przytoczyc dwa:
    1) czas. - bo z czasem ona może poczuć więcej mięty, ale uwaga, jest haczyk - NIE musi. Tak więc czas jest sposobem wątpliwym.
    2) czary -mary, uroki, zaklęcia. Jakieś tam hokus pokus, dwa skrzydełka motyle, kurza nóżka, sok z buraka, wszystko gotujemy w rondlu a miksturę podajemy rozcieńczoną w herbacie. Poczytać trzeba w encyklopediach różnych, albo udać się w Bieszczady , tam mnóstwo wiedźm ;P

    osobiscie, to wybrałabym jednak opcje nr. 1 ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeśli jesteś zainteresowany tylko tą jedną, to dlaczego z drugą wychodzisz? Jesteś gotów, żeby się zaangażować w poważniejszy związek, czy nie? Nie rozumiem tego i nie chcę rozumieć.

    OdpowiedzUsuń
  3. ale źle mnie zrozumialas umowilem sie czysto po kolezensku
    Nie inaczej właśnie inaczej bym nie mógł a mało
    Tego nawet w ten sposób już czułem sie jakbym robił coś nie tak
    Choć moja potencjalna nie myśli o mnie w kategoriach "facet"

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie dziwne, że poczułeś, że "robisz coś nie tak"- umówiłeś się czysto po koleżeńsku, ale ona pewnie chciałaby to inaczej odbierać.

    OdpowiedzUsuń
  5. jak dziecko ...jutro wieczorem w miłej knajpce na mokotowie napijemy się wina ... już się nie mogę doczekać ... hahaha ....

    mogłybyście mi coś podpowiedzieć, bo mam czuję power by działać ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. chapeau bas - Malick...

    OdpowiedzUsuń
  7. http://www.youtube.com/watch?v=k1-TrAvp_xs&feature=related

    OdpowiedzUsuń
  8. oooo .... hmmm.... bardzo ciekawy blog! Trochę taki mój w wersji męskiej, pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń