do dupy to wszystko ...
serio. ona nie odezwała się nawet słowem. ja nie odezwałem się do niej. cisza.
ja przestałem nawet myśleć o niej ...
nie chce jutro do biura... nie mam siły pracować choć wiem jak wiele mam obowiązków ...
myślałem, że znam kobiety ..
chcialłem się z Wami podzielić moimi problemami ... ale przecież nie wiem nawet jak je opisać
po prostu do dupy do wszystko
ćwiczę, śmieję się i płaczę gdzieś wewnątrz ... czy kocham? Nie!
staję się zimnym skurwielem, bo w ten sposób unikam sytuacji, w której mógłbym zostać zraniony
Teraz już wiesz z jakiego powodu ja stałam się zimną suką ;p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i łączę się w bólu.
bravo Marteniczka...czy Ty oszalałaś...jak Ty do siebie mówisz! Macie kryzys!
OdpowiedzUsuńSłuchajcie, ja przeżywam dokładnie to samo i.... nie mam zamiaru ani być wredną suką, tym bardziej durnym skurwielem... (no z tym to by było więcej zachodu, zmiana płci i te sprawy....). Faceci są dla mnie nie zrozumiali.... Ale, kurde, wierzę, że coś da się zmienić. Siebie? Swoje nastawienie? Mimo wszystko warto mieć marzenie o miłości. Kurde, nikt mi tego nie zabroni! Pozdrawiam Wszystkich porzuconych i zranionych!!!
OdpowiedzUsuńAurorka uff, "love you my dear" :)
OdpowiedzUsuńPamiętasz? To Twoje SŁOWA: "spokojnie - życie stawia nam różne zadania do ogarnięcia, różnych ludzi przed nami stawia ... innych zabiera, nie można tracić czasu na smutek - bo przecież .... czasu jedynie nam brakuje" ale MAPĘ ŻYCIA - Ty przemierzasz i pomyśl jaki BAGAŻ chcesz mieć? Będzie dobrze, będę Ci to powatarzała jak MANTRĘ...
OdpowiedzUsuńhttp://www.mus.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=2706&Itemid=281
OdpowiedzUsuń+
http://www.kulturalnie.waw.pl/artykuly/506/recenzja-debiutanci-mike'a-millsa.html
=
http://www.youtube.com/watch?v=rK46rNePZEI